Wprowadzenie – dlaczego temat jest naprawdę ważny
W 2025 roku żyjemy w epoce, w której traumatyczne doświadczenia przestały być rzadkością. WHO szacuje, że ponad 70 % ludzi na świecie doświadczy przynajmniej jednego zdarzenia spełniającego kryterium traumy A według DSM-5. Wojny (Ukraina, Bliski Wschód), przemoc seksualna, katastrofy klimatyczne, pandemia – wszystko to zostawia ślad nie tylko w psychice, ale w samym mózgu.
Najnowsze badania neuroobrazowe pokazują coś, co jeszcze 20 lat temu brzmiałoby jak science-fiction: ciężka trauma potrafi trwale zmienić objętość i łączność kluczowych struktur mózgowych. Nie są to jedynie „zaburzenia funkcji” – to zmiana anatomii. Hipokamp kurczy się, ciało migdałowate staje się nadwrażliwe, kora przedczołowa traci zdolność hamowania, a połączenia między półkulami słabną. Co najważniejsze – wiele z tych zmian nie cofa się całkowicie nawet po najlepszej dostępnej terapii.
Pytanie „czy można wyleczyć się z traumy?” musi więc zostać zastąpione innym: „czy można żyć pełnią życia z mózgiem, który został na zawsze naznaczony cierpieniem?”
Analiza
1. Perspektywa religijna i biblijna
Już w najstarszych tekstach ludzkość intuicyjnie rozumiała, że trauma „wchodzi w kości”. Księga Hioba jest prawdopodobnie pierwszym w historii literackim opisem zespołu stresu pourazowego: „Dlatego nie powstrzymam ust moich, będę mówił w ucisku ducha mego, będę się żalił w goryczy duszy mojej” (Hi 7,11). Hebrajskie słowo marut ruach („gorycz duszy”) oddaje dokładnie to, co dziś nazywamy „emocjonalnym odrętwieniem” i „pustką egzystencjalną” – objawy widoczne w zmniejszonej aktywności kory przedczołowej grzbietowo-bocznej (dlPFC) u osób z chronicznym PTSD.
Również Psalm 42 („Jak łania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże”) opisuje neurobiologiczny stan odwodnienia emocjonalnego – brak dopaminy i oksytocyny w układzie nagrody po długotrwałym stresie.
2. Perspektywa filozoficzna – od Platona do Frankla
Platon w „Fajdrosie” (251c–e) opisuje duszę, która po doświadczeniu grozy lub ekstremalnego piękna „drży, poci się, przeżywa niezwykłe gorąco i zimno” – to niemal podręcznikowy opis aktywacji osi HPA i wyrzutu kortyzolu. Dusza traci wtedy „pióra” – zdolność wznoszenia się ponad cielesność. Współczesna neurobiologia potwierdza: chroniczny kortyzol niszczy dendryty w hipokampie i korze przedczołowej.
Nietzsche w „Tako rzecze Zaratustra” pisał: „To, co nas nie zabija, czyni nas silniejszym”. Neurobiologia pokazuje, że to tylko półprawda. To, co nas nie zabija, często czyni nas bardziej wrażliwymi – ale wrażliwość ta może być źródłem głębszej mądrości. To właśnie nazywamy dziś „post-traumatycznym wzrostem” (post-traumatic growth, Tedeschi i Calhoun, 1996 i późniejsze badania).
Viktor Frankl, więzień Auschwitz i Dachau, w „Człowieku w poszukiwaniu sensu” (1946) stwierdza: „Człowiekowi można odebrać wszystko prócz jednego: ostatniej z ludzkich wolności – wyboru własnej postawy wobec losu”. Neurobiologia potwierdza to zdanie w zaskakujący sposób: nawet gdy hipokamp jest uszkodzony, a ciało migdałowate nadreaktywne, obszar odpowiedzialny za nadawanie sensu (przednia kora obręczy i wyspa) może pozostać nienaruszony i nawet się rozwinąć.
3. Perspektywa naukowa – twarde dane 2015–2025
- Hipokamp: metaanaliza 52 badań (2022, Smith et al.) – średnie zmniejszenie objętości o 8–18 % u dorosłych z PTSD; u dzieci maltretowanych nawet 20–25 %. Zmiana trwała nawet 40 lat po traumie.
- Ciało migdałowate: zwiększona reaktywność i objętość (Morey et al., 2020; 2024).
- Kora przedczołowa: zmniejszona grubość i łączność (vmPFC, dlPFC) – korelacja z brakiem zdolności do wygaszania strachu.
- Istota biała: badania Martina Teichera (Harvard, 2023–2025) – trwałe zmniejszenie frakcyjnej anizotropii (FA) w splenium ciała modzelowatego u osób maltretowanych przed 12. r.ż. – to fizyczna przyczyna trudności z integracją emocji i logiki.
- Epigenetyka: Rachel Yehuda i zespół (2024) – obniżona metylacja genu FKBP5 u dzieci ocalałych z Holokaustu i u ich wnuków – trauma przekazywana przez trzy pokolenia.
Refleksja – co to wszystko znaczy dzisiaj?
W roku 2025 mamy już terapie, które dają nadzieję niespotykaną wcześniej:
- MDMA-assisted psychotherapy – 67–71 % remisji ciężkiego PTSD po 3 sesjach (MAPS, faza 3, 2024).
- Psilocybina i 5-MeO-DMT – wstępne badania pokazują szybkie „resetowanie” default mode network.
- Stymulacja magnetyczna TMS i głęboka stymulacja mózgu (DBS) w eksperymentalnych protokołach.
Jednak nawet te metody nie „wymazują” blizn – one uczą mózg obchodzenia ich nowymi ścieżkami. To bardzo bliskie starożytnej idei katharsis i chrześcijańskiej idei „ran, które się nie zamykają, ale przez które wchodzi światło” (św. Augustyn, Leon Wielki).
Trauma zmienia mózg na zawsze – ale nie odbiera nam wolności wyboru, jak reagować na to, co zostało zmienione. Może właśnie w tym tkwi najgłębsza nadzieja: nawet uszkodzony instrument jest w stanie zagrać najpiękniejszą melodię – jeśli muzyk nauczy się na nim grać inaczej.
Bibliografia (wybór kluczowy)
- Biblia Tysiąclecia – Księga Hioba, Psalmy
- Platon, Fajdros (tłum. W. Witwicki)
- Wiktoria Frankl, Człowiek w poszukiwaniu sensu, Czarna Owca 1946/2009
- Bessel van der Kolk, Strach ucieleśniony. Mózg, umysł i ciało w terapii traumy, WUJ 2018
- Rachel Yehuda et al., „Holocaust Exposure Induced Intergenerational Effects on FKBP5 Methylation”, Biological Psychiatry 2016; aktualizacje 2024
- Martin H. Teicher et al., „The Maltreated Ecophenotype: Brain Structure and Function”, Nature Reviews Neuroscience 2023–2025
- Ruth A. Lanius, Paul Frewen, Healing the Traumatized Self, Norton 2015
- Michael Mithoefer et al., „Durability of improvement in PTSD symptoms after MDMA-assisted therapy”, Nature Medicine 2024
- Richard Tedeschi, Lawrence Calhoun, Posttraumatic Growth: Conceptual Foundations, 2022 update
Trauma zostawia w mózgu ślad, którego nie da się całkowicie wymazać. Ale ślad ten nie musi być wyrokiem – może stać się mapą prowadzącą do głębszego człowieczeństwa.

0 Komentarze