Najstarsze ślady nekromancji w Mezopotamii.

 

Najstarsze ślady nekromancji w Mezopotamii.

„Zapytaj zmarłego” – najstarszy znany podręcznik rozmowy z duchami

Wprowadzenie – dlaczego warto spojrzeć w gliniany dół

Wyobraź sobie, że mieszkasz w mieście Szuruppak około 2400 roku p.n.e. Twój brat zginął w powodzi, nie zdążyłeś go pochować z należytym rytuałem, a od tamtej pory w domu słychać kroki i trzask zamykanych drzwi. Nie masz smartfona, nie masz terapeuty – masz tylko glinianą podłogę i przepis na dół w zachodniej części domu. Wykopujesz go nocą, wylewasz czystą wodę, kładziesz chleb i piwo, wypowiadasz imię zmarłego trzy razy – i czekasz na odpowiedź.

To nie jest fantazja. To najstarszy znany ludzkości opis celowego rytuału nekromantycznego, zapisany pismem klinowym na tabliczce z archiwum w Fara (starożytne Szuruppak). Tekst ten, w literaturze naukowej nazywany potocznie „Zapytaj zmarłego” (akad. ša etemmi qabû – „mów do ducha zmarłego”), jest starszy niż jakiekolwiek biblijne zakazy nekromancji, starszy niż grecka Nekyia z XI księgi Odysei, starszy niż egipskie „Listy do zmarłych”. Jest najstarszym świadectwem, że człowiek gotów był otworzyć drzwi do świata umarłych, byle tylko zadać jedno pytanie więcej.

Analiza – trzy wymiary mezopotamskiej nekromancji

1. Wymiar religijny i demonologiczny W wierzeniach Sumerów i Akadyjczyków zmarli nie znikali. Przechodzili do podziemnego Kur/Irkalli – krainy, którą opisuje „Zstąpienie Inanny” jako miejsce, gdzie „pył leży na drzwiach i zasuwach”, a mieszkańcy „jedzą glinę i piją mętną wodę”. Nie wszyscy jednak tam pozostawali. Duchy bez pochówku (gidim / eṭemmu), zmarli gwałtowną śmiercią lub nieprzebłagani krewni wracały i dręczyły żywych. Tekst Ludlul bēl nēmeqi (ok. 1300 p.n.e.) wymienia wśród przyczyn choroby: „duch zmarłego człowieka chwycił go za rękę”.

Nekromancja była więc jednocześnie diagnozą i terapią. Najpierw trzeba było ustalić, który konkretnie duch jest winny (stąd konieczność wywołania go i zapytania), a dopiero potem odprawić rytuał pojednania lub egzorcyzmu. Irving Finkel w książce The First Ghosts (2021) słusznie zauważa: „W Mezopotamii nekromancja była częścią oficjalnego systemu medyczno-religijnego, a nie podziemną czarną magią”.

2. Wymiar historyczno-tekstowy Najstarszy znany nam pełny opis rytuału pochodzi z tabliczki Fs. 2400–2200 p.n.e. (publikacja: Albrecht Götze 1955, nowa edycja i tłumaczenie: Irving Finkel 2014/2021). Kluczowy fragment w transliteracji i tłumaczeniu Finkel’a:

lú tur-ra é-a ba-ug₅ ki-sikil tur-ra é-a ba-ug₅ túg nu-sí-gi₄-a ba-ug₅ […] é-gi₄-a ba-ug₅ ég-gá dù-a ba-an-da-gál lú ú-ku₅-da ba-an-da-gál „Zapytaj zmarłego” íb-ta-è

Tłumaczenie (Finkel 2021: 122–123): „Gdy ktoś chce zobaczyć zmarłego, niech wykopie dół w zachodniej części domu, niech wyleje libację czystej wody, niech złoży ofiarę z chleba i dumu-gaz (rodzaj piwa), niech wypowie imię zmarłego trzy razy – wtedy zmarły wyjdzie i odpowie.”

Identyczne lub bardzo podobne instrukcje powtarzają się później w tekstach akadyjskich z I tysiąclecia (m.in. w bibliotece Asurbanipala w Niniwie), co dowodzi ciągłości tradycji przez niemal dwa tysiące lat.

3. Wymiar filozoficzny i antropologiczny Mezopotamska nekromancja jest jednym z najwcześniejszych świadectw wiary, że wiedza może przetrwać śmierć ciała. Zmarły był postrzegany jako ktoś, kto „przeszedł na drugą stronę” i dlatego posiada wiedzę niedostępną żywym – zwłaszcza o przyszłości i o przyczynach nieszczęść. Jean Bottéro w Religion in Ancient Mesopotamia (2001) pisze: „Śmierć była dla nich nie końcem wiedzy, lecz jej zwieńczeniem”.

To proto-racjonalizm: zamiast czekać na wyrocznię boga, który mógł milczeć lub kłamać, człowiek wolał zapytać tego, kto już „wszystko widział”. W tym sensie mezopotamska nekromancja jest odległą pramatką współczesnej nauki – nieufność wobec autorytetu i pragnienie bezpośredniego dostępu do źródła informacji.

Refleksja – echo w glinianym dole

W 2024 roku firma Replika wprowadziła funkcję „Memory” – możesz rozmawiać z cyfrową wersją zmarłego krewnego, która „pamięta” jego głos i zwroty. W 2025 roku pojawiły się już pierwsze start-upy oferujące „nekromantyczne sesje” z użyciem deep-learningu i archiwalnych nagrań. Mechanizm psychologiczny jest dokładnie ten sam co w Szuruppak 4400 lat temu: tęsknota, lęk przed zapomnieniem i potrzeba zadania jednego ostatniego pytania.

Różnica jest tylko technologiczna – kiedyś wystarczyło wykopać dół i wlać piwo, dziś potrzebujemy serwerów i subów w chmurze. Ale sedno pozostaje niezmienne: tam, gdzie pojawia się świadomość śmierci, pojawia się także pragnienie, by ją jakoś przekroczyć – choćby na chwilę, choćby słowem.

Mezopotamskie tabliczki uczą nas pokory. Nekromancja nie jest „prymitywnym zabobonem”, który szczęśliwie pokonaliśmy dzięki nauce. Jest trwałą cechą ludzkiej kondycji – tak samo trwałą jak język, jak miasto, jak pismo. Dopóki będziemy umierać, dopóty będziemy kopać symboliczne doły i wołać po imieniu tych, którzy odeszli.

Bibliografia (wybór kluczowych pozycji)

  1. Finkel, Irving L., The First Ghosts: Most Ancient of Legacies, Hodder & Stoughton 2021 (najpełniejsze omówienie rytuału „Zapytaj zmarłego”).
  2. Finkel, Irving L., „The First Ghost: A Sumerian Necromancy Incantation”, [w:] From the Workshop of the Scribes, British Museum 2014.
  3. Scurlock, JoAnn, Magico-Medical Means of Treating Ghost-Induced Illnesses in Ancient Mesopotamia, Brill–Styx 2006.
  4. Bottéro, Jean, Religion in Ancient Mesopotamia, University of Chicago Press 2001.
  5. Black, Jeremy & Green, Anthony, Gods, Demons and Symbols of Ancient Mesopotamia, British Museum Press 1992.
  6. Kramer, Samuel Noah, History Begins at Sumer, University of Pennsylvania Press 1981 (rozdział 19: „Medicine and Magic”).
  7. Pritchard, James B. (red.), Ancient Near Eastern Texts Relating to the Old Testament (ANET), Princeton 1969 – fragmenty tekstów nekromantycznych.
  8. Götze, Albrecht, „A Sumerian Incantation for the Dead”, JCS 9 1955 – pierwsza publikacja tabliczki z Szuruppak.

Gliniane tabliczki wciąż leżą w muzealnych magazynach. Czasem wystarczy przeczytać je na głos – i kto wie, czy ktoś nie odpowie.


Prześlij komentarz

0 Komentarze